Na Bali NIE MA ETYCZNYCH placówek turystyki zwierzęcej...
z cyklu "Ciemna strona Bali, czego nie powiedzą Ci inni blogerzy" ciąg dalszy... cz.3
CIEMNA STRONA BALI
World Animal Protection (międzynarodowa organizacja zajmująca się ochroną zwierząt) zbadała “... dwadzieścia sześć miejsc turystyki zwierzęcej
na Bali i Lombok, które są odpowiedzialne za opiekę i dobrostan ponad 1300 zwierząt. Zgodnie z ustaleniami śledztwa „niemal wszystkie nie zaspokajały najbardziej podstawowych potrzeb przetrzymywanych w niewoli zwierząt.”
Nie będę się tutaj rozwodzić, chciałam Wam tylko powiedzieć, że mocno odradzamy wycieczki do jakichkolwiek miejsc, takich jak zoo, czy park
ze słoniami i inne tego typu atrakcje na Bali. Jeżeli chcecie zobaczyć słonie, wybierzcie jedno z etycznych sanktuariów, na przykład w Tajlandii.
Zawsze dokładnie sprawdzajcie dane miejsce przed zakupem biletów. Jeżeli cena do takiego sanktuarium czy safari jest nadzwyczaj atrakcyjna albo widzicie zdjęcia ludzi jeżdżących na słoniach czy pozujących z tygrysami, nigdy nie odwiedzajcie i nie supportujcie takich miejsc.
Słonie są poddawane torturom, aby je “złamać”, a tygrysy są otumaniane różnymi środkami.
Mówimy stanowcze NIE wspieraniu przemocy wobec zwierząt.
Dajcie koniecznie znać czy mieliście tego świadomość