Jak Bali to...

Tarasy ryżowe

Zajrzyj najpierw na ogólną stronę "Bali", jest tam wprowadzenie, które pomoże Ci zrozumieć mój tok planowania oraz będzie przydatne w. Twojej podróży na Wyspę Bogów. Nie zapomnij o sprawdzeniu pierwszej i drugiej wycieczki.

Zanim zaczniesz czytać o wycieczce

WYCIECZKA NR 3, CZYLI:

1. Jatiluwih Rice Terraces

2. Ulun Danu Beratan Temple

tarasy ryżowe na Balitarasy ryżowe na Bali
świątynia na wodzie Baliświątynia na wodzie Bali
Handara GateHandara Gate

3. Handara Gate

kobieta w morzu o zachodzie słońcakobieta w morzu o zachodzie słońca

4. Lovina Beach i delfiny z Loviny

5. Blue Lagoon i Aling Aling Waterfall

Nasza trzecia wycieczka była lekkim wyzwaniem, ponieważ ciężko było dogadać się z jakimś kierowcą na sensowną cenę.
Wymyśliliśmy super plan rozłożony na 2 dni, tylko po to, żeby nie pędzić jak wariaci i nie męczyć kierowcy mega długą trasą w jeden dzień.
Ceny wahały się od 400 zł aż do 600 zł za dwa dni. Ostatecznie pojechaliśmy za 300 zł.

Nasza trasa to Jatiluwih Rice Terraces, Ulun Danu Beratan Temple, Bali Handara Gate (przy której tylko zatrzymaliśmy się, żeby chwilę się pośmiać)

oraz Lovina Beach (gdzie trafiliśmy na festyn i mecz siatkówki).

Następnego dnia czekał nas już tylko kilkugodzinny trekking na Blue Lagoon oraz Aling Aling Waterfall i powrót do domu.

JATILUWIH RICE TERRACES

Wyruszyliśmy sobie tym razem na spokojnie ok. 8:00. Dlaczego wybraliśmy właśnie te tarasy ryżowe, a nie Tegallalang? Jak już nas znacie (jeśli nie,
to zapraszam do sekcji o nas), to wiecie, że staramy się zawsze wybierać miejsca mniej zatłoczone, unikatowe, a unikać tych, tłumnie odwiedzanych przez turystów. To jest pierwszy powód.

Tarasy Tegallalang są w bliskiej okolicy Ubud oraz popularnego instagramowego spotu, jakim jest Alas Harum Bali i Cretya Ubud - czyli najbardziej znany kompleks restauracyjny z basenami infinity oraz huśtawki na wysokości i inne ptasie gniazda,
w których możecie zapozować do zdjęć z wypożyczoną sukienką
z ogonem - wiecie co to Bali = znacie temat 😉

Jeżeli interesują Was spoty huśtawkowe, tutaj przygotowałam Was spis kilku dość fajnych balijskich swingów.

Wracając, wybraliśmy tarasy ryżowe Jatilluwih nie tylko z powodu spaceru bez dzikich tłumów, ale również dlatego, że są to największe tarasy ryżowe na Bali, które dodatkowo wpisane są na listę UNESCO.

Tarasy ryżowe Jatiluwih
Tarasy ryżowe Jatiluwih

Tarasy te rozciągają się na ponad 600ha! To ogromny teren, nie do ogarnięcia na kilku zdjęciach 😊 Jak widać, byliśmy po zbiorach, ale spokojnie,
to jedyne miejsce na świecie, gdzie są aż trzy zbiory ryżu w ciągu roku, więc jest szansa, że Wam uda się zrobić bardziej zielone zdjęcia 🙂

Na szczęście nie ma tu żadnych huśtawek, bram i innych insta spotów, za to można cieszyć się świętym spokojem, chwilą tylko dla siebie, brakiem naganiaczy i kolejek do czegokolwiek. 🥰

Obok znajduje się restauracja, w której po spacerze (lub całkiem niezłym trekkingu) można zjeść i napić się za kilka złotych. Tras do wyboru jest kilka, więc jeżeli chcecie obejść większy teren, zarezerwujcie sobie kilka godzin.


Bilet wstępu na Tarasy Ryżowe Jatiuwih: 50 000 IDR/os.

Dlaczego nie Tegallalang Rice Terraces?

ULUN DANU BERATAN TEMPLE

Po bardzo przyjemnym czasie spędzonym na łonie natury, udaliśmy się do jednej z najsłynniejszych balijskich świątyń.

Dryfuje sobie ona spokojnie na jeziorze Beratan a przynajmniej takie można odnieść wrażenie.

Jest to świątynia hinduistyczna z XVII wieku, poświęcona bogom Wisznu, Śiwie, oraz bogini jeziora Dewi Danu.

Ulun Danu Beratan znajduje się na wysokości 1200 m n.p.m. i jest częścią większego kompleksu świątynnego, składającego się z pięciu świątyń i jednej buddyjskiej stupy.

Teren, na którym znajduje się opisywana świątynia jest niezwykle malowniczy, otoczony górami ze wszystkich stron.

Nie dziwne zatem, że codziennie tłumy turystów przyjeżdżają tutaj, żeby doświadczyć tej urokliwej scenerii i uwiecznić ją na zdjęciu.

tradycyjny strój balijski
tradycyjny strój balijski
banknot Indonezja
banknot Indonezja

Z ciekawostek, świątynia ta znajduje się na banknocie 50 000 IDR 🙂

Teren wokół samej świątyni jest naprawdę spory, są tu restauracje i kawiarnie, zatem można poświęcić na zwiedzanie tego miejsca całkiem sporo czasu.

Bilet wstępu do Ulun Danu Beratan Temple: 75 000 IDR/os.

CZY WARTO?

HANDARA GATE

Handara Gate była w planie przejazdem, żeby przekonać się czy jest ładna
i czy warto, bo będziecie pytać! No i była na naszej trasie 😉
No to tak - jest ładna, ale nie warto.

Już nawet nie pamiętam ile kosztowała, bo jak się dowiedziałam, że będziemy stać około 45 minut, a przed nami było tylko jakieś 10 osób, to złapałam się za głowę. Zwłaszcza, że przy kasie jeszcze jedna para dyskutowała, że chcą jedno wspólne zdjęcie, a pani w budce mówiła im, że cena jest za osobę i koniec. Zatem i my i oni i jeszcze ze dwie osoby za nami odwzajemniliśmy uśmiechy
i pojechaliśmy dalej 😉

Brama Handara Gate to nic wyjątkowego - pełno podobnych bram w całym Bali. Nie jest ona nawet wejściem do świątyni i nie ma żadnej wyjątkowej historii. To po prostu wejście do pola golfowego. Bramę zbudowano dużo później niż samo pole, tylko po to, żeby zarabiać na takich durnych białasach, co zapłacą każdą kwotę, żeby wstawić zdjęcie na instagrama.


Im dłużej jestem w Azji, coraz częściej rzucam w eter to pytanie -

“i kto jest głupszy? my czy oni?”. <bolesna cisza>

Co jednak zauważyłam ciekawego, jest ona o wiele wiele wyższa od Bramy Niebios! I znajduje się w równie malowniczej scenerii, zatem jeżeli ktoś naprawdę chce takie zdjęcie i chce czekać w kolejce, to zdecydowanie bardziej polecam tę bramę. Jest wyższa, więc robi większe wrażenie - i kolejki też zdecydowanie mniejsze - nie 3 godziny, a niecała jedna! i to około południa, a nie z samego rana. Także dobry pro-tip 🙂

LOVINA BEACH

My przyjechaliśmy tutaj szczerze mówiąc żeby się przekimać przed kolejnym dniem wycieczki, bo nie chcieliśmy robić wszystkich atrakcji na “hura”.

Podróżowanie po Bali, jak już wielokrotnie wspominałam, jest dość utrudnione, w zasadzie większą część czasu spędza się w aucie.

Teren jest górzysty, drogi kręte i po takim rajdzie często człowiek czuje się jak na kacu. A gdzie najlepiej odpocząć jak nie nad morzem 🙂

Plaża w Lovinie jest naprawdę przyjemna, dość długa, woda spokojna, a piasek oczywiście jest czarny. Potrafi być tak rozgrzany od słońca,
że trzeba naprawdę uważać, żeby nie poparzyć sobie stóp.

Zachód słońca nas zauroczył. Naprawdę warto tu pobyć dzień lub kilka, bo okolica jest spokojna, noclegi tanie (my za noc zapłaciliśmy 35 zł zaraz przy plaży), jest fajna oferta gastronomiczna, jakieś bary, kawiarnie przy plaży na takim jakby deptaczku, więc naprawdę można sobie odpocząć od zgiełku innych balijskich miast.

sushi
sushi

Mieliśmy szczęście, bo akurat w ten weekend odbywał się festyn i mogliśmy pokręcić się wśród mieszkańców, spróbować lokalnych wyrobów, napić się Bintanga nad wodą i zjeść jedno z lepszych sushi jakie kiedykolwiek próbowaliśmy. Pan opalał mięsko z kraba na naszych oczach. Było pyszne, mega sycące i kosztowało 5 zł! Czad!

Zdecie sushi nie jest najlepszej jakości, ale tak nam ciekły ślinki, że nie myślałam o fotkach, tylko o jedzeniu! 🙂

Ale jak Lovina, to i delfiny. Niedaleko plaży żerują delfiny i oczywiście można je w okolicy zobaczyć. No i tutaj uczucia mam mieszane, a zawsze jak pojawiają się wątpliwości to raczej do danego miejsca się nie wybieramy i tak było tym razem, ale jeżeli czytaliście już o kopi luwak <tutaj>,
to tutaj nie będzie aż tak strasznie 🙂

Wchodząc na plażę Lovina lub choćby zbliżając się do prowadzącej do niej drogi, zaczepiać Was będzie mnóstwo naganiaczy, oferujących poranne oglądanie delfinów. Chyba coś koło 200 zł za osobę mówili, ale głowy nie dam. Na pewno można ta stargować przynajmniej o połowę 😉
My oczywiście nie płynęliśmy. Za delfinami się dosłownie goni, a nie ogląda jak naturalnie pływają dookoła Ciebie.

W sieci znajdziecie pełno filmików na ten temat. Jedne mówią, że warto, drugie że nie.

Jako że o Bali wiedziałam już więcej, niż przeciętny turysta jadący za “atrakcją”, nie chciałam się o tym przekonywać.

Za to muszę Wam powiedzieć, że zachody słońca na Lovinie, to przepiękny spektakl.

I DELFINY Z LOVINY?

SECRET GARDEN OF SAMBANGAN

BLUE LAGOON I ALING ALING WATERFALL

Po uroczym dniu i nocy w Lovinie, na następny dzIeń zostawiliśmy sobie kompleks o nazwie Secret Garden of Sambangan.

Jest to kompleks wodospadów, otoczony lasami i polami ryżowymi na północy wyspy. Najpopularniejsza i najprostsza opcja to podjechanie na parking, podążając za znakami i wykupienie jednej z trzech tras wraz z przewodnikiem za kilkadziesiąt złotych od osoby. Krótka trwała ok. 1,5h, średnia ok. 3,5 - 4h, a długa to 5,5 - 6h. Zatem jak widzicie, atrakcja na cały dzień.

W cenie biletów macie ubezpieczenie, zjeżdżalnie z wodospadu, przewodnika, wodę i jakieś tam jeszcze dodatki, jak świeży kokos przy drugiej trasie i obiad przy trzeciej.

My nie chcieliśmy robić długich trekkingów, a pierwsza opcja w ogóle nie zawierała w sobie Blue Lagoon, a to właśnie ona była naszym celem.

Druga trwać miała do 4h i kosztowała ponad 200 zł za dwie osoby.

To dużo jak na spacer po lesie - przynajmniej dla nas. Zatem wróciliśmy z kasy biletowej do naszego kierowcy i poprosiliśmy, żeby zawiózł nas tylko do Blue Lagoon, bo sprawdziłam wcześniej, że jest taka opcja. No i okazało się, że tak!

Nasz kierowca zapytał miejscowych i wyszło, że można to obejść 🙂

Tak sobie teraz myślę, że nasz kolega musiał być wściekły pokonując tę drogę samochodem, ponieważ była bardzo wąska, kręta i górzysta. Nie wiem jakim cudem zmieściłoby się na niej jeszcze jedno auto. Na szczęście mijały nas same skutery i udało nam się dojechać - załączam lokalizację - najlepiej ustawić na ten warung - Warung D'jurang.

Kosztowało nas to z tego miejsca ok. 80 zł.

Dojście do Blue Lagoon zajęło nam zatem zawrotne 5 minut po schodkach. Tam spędziliśmy trochę czasu bawiąc się dronem. Jednak woda ma bardzo mocny prąd, więc generalnie polecamy amatorom uważać na drony przy wodospadach, nawet pozornie niegroźnych.

Mati odbył nawet skok do lodowatej wody z liany i mówi, że tam w środku dopiero dzieje się magia. Jest tam jeszcze jeden ukryty wodospad i inny świat. Ja wolałam uniknąć kąpieli w tak zimnej wodzie tym razem, bo jak to baba, zaraz sobie coś przeziębię, więc niestety ominął mnie ten widok.

Blue Lagoon, jak sama nazwa wskazuje, ma przepiękny błękitny kolor, a jego głębia zależy od pory dnia, im bliżej południa, tym jest bardziej intensywny.

Po nacieszeniu się tym cudnym widokiem, wraz z przewodnikiem udaliśmy się w dłuższą już wędrówkę żeby zobaczyć wodospad Aling Aling, który jest najwyższym wodospadem w kompleksie The Secret Gardens of Sambangan. Nie było to 4h, raczej jakieś pół, ale dłużyło się jak wieczność!

Trasa jest mimo wszystko dość wymagająca, ponieważ trzeba pokonać wysokie, nierówne i strome schody, skały i przejść boso przez rzekę na drugą stronę i wspiąć się po kolejnych schodach, aby z odległości podziwiać wodospad, choć huk wody spadającej z ponad 30 metrów, słychać już z połowy trasy. W wodospadzie Aling Aling nie można się kąpać, ponieważ jest on uważany za święty.

Na pewno trzeba pamiętać, że jest to górzysty teren, zatem trzeba mieć dobrą kondycję, żeby myśleć o dotarciu tutaj. Ledwo tam ducha wyzionęłam w 30 stopniach, a nasz przewodnik, taka kuleczka - zasuwał równo po tych schodach, aż człowiekowi głupio było się zatrzymać na chwilę.

Nogi mieliśmy jak z waty! Ale widoki przepiękne i naprawdę warte wędrówki.

Niezależnie od jakiej strony tu przyjedziecie, nie zawiedziecie się.

Piękne, autentyczne miejsce, z dala od cywilizacji. A dla spragnionych adrenaliny, skoki i zjazdy do wody 🙂

A tutaj strona internetowa tego kompleksu

Podsumowanie całej wycieczki

Ceny dla 2 osób:

Kierowca na dwa dni (z parkingami): 1 000 000 IDR

Jatiluwih Rice Terraces: 100 000 IDR/os.

Ulun Danu Beratan Temple: 75 000 IDR/os,

Nocleg w Lovinie: 36 zł

Secret Garden of Sambangan: 80 zł

1 160 000 IDR = 514 zł

Jak widzicie same atrakcje i noclegi naprawdę nie są drogie. Najwięcej kasy to transport. Jedak tak, jak już mówiliśmy wcześniej, jeżeli czujecie się na siłach i macie doświadczenie w jeździe skuterem po Azji, jest to na pewno najtańszy środek transportu, zatem te cenę można spokojnie zbić.

Filmiki i więcej zdjęć z podróży po Bali znajdziecie na na naszym instagramie @travelbelow.pl

Serdecznie zapraszam do obserwowania, jeżeli jeszcze tego nie robicie 🙂



A poniżej pozostałe wycieczki, jeżeli jeszcze nie widzieliście:

Co warto zobaczyć na Bali? Jakie są ceny atrakcji?
Warto zajrzeć przed planowaniem podróży i budżetu.

Co zobaczyć na Bali?

Ceny na Bali

Każdy zna Booking.com, Agodę i AirBnb, ale jakie są ceny w sklepach? Ile kosztuje jedzenie? Masaże? Jak zaplanować budżet?

Na pewno przyda się Wam przy jego szacowaniu.

Jeżeli szukacie wycieczek zorganizowanych na Bali, zapraszam serdecznie do skorzystania z naszego linku w GetYourGuide. Dzięki temu my możemy otrzymać niewielkie benefity na dalsze podróże.

Pomoc w planowaniu podróży

Chcecie odwiedzić Bali? Potrzebujecie kogoś, kto zaplanuje wakacje dla Was? A może potrzebujecie kilku wskazówek lub rozmowy? Jesteśmy do Waszej dyspozycji.

Postaw nam wirtualną kawę

Jeżeli podobają Ci się nasze treści i chcesz nas wesprzeć, aby pojawiało się więcej wartościowych wpisów, możesz postawić nam symboliczną kawę :)

Dziękujemy, że z nami jesteś ❤️

Skontaktuj się z nami

Masz pytania dotyczące podróży do Azji? Masz sugestie dotyczące bloga? Chcesz z nami współpracować? Szukasz pomocy lub chcesz się spotkać na kawę?

Zapraszamy do kontaktu.